W 2009-tym, niestety, nieudało się wypłynąć. W tym roku przyszła na świat nasza córeczka Stefcia. Trzeba było skończyć remont, przygotować wszystko na przyjście dzieciątka. Wielkie honory dla Madzi za cały jej trud ciąży, porodu i żmudnego procesu opieki i wychowania naszych wszystkich dzieci. Tym samym mam już dwójkę wspaniałych dzieci Kacperka i Stefcię. Za moim Morzem nic nikomu nie mówiąc, tęskniłem patrząc w ogień ogniska lub odwracając policzek na wiatr błądząc po lesie.
Powrót